Tak, tak... Nazwa za pewne mało Wam mówi. Niestety nie znam tego cudownego języka jakim jest włoski, więc sama nie potrafię stwierdzić czy to zdanie jest dobrze napisane...
''Po prostu mówię Wam cześć.''
Zawaliłam... Nigdy, NIGDY nie chciałam tu tego napisać. Zawiodłam się na sobie, ale to żadna nowość. Sama uważam, że to żałosne, ale jednak. Tak po prostu musiało być...
''Po prostu mówię Wam cześć.''
Zawaliłam... Nigdy, NIGDY nie chciałam tu tego napisać. Zawiodłam się na sobie, ale to żadna nowość. Sama uważam, że to żałosne, ale jednak. Tak po prostu musiało być...
Zawieszam bloga.
Czuje się tak beznadziejnie... Mam wiele powodów. Szkoła, nauka, egzaminy, bierzmowanie, ''wkraczanie w dorosłość'' i te sprawy... To nie jest łatwe, a ja pomimo iż już dawno obrałam swój kierunek mam z tym wszystkim nie małe problemy. Szkoła którą wybrałam nie jest łatwa, więc muszę się nieźle postarać na testach. Na dodatek moi rodzice są bardzo wymagający, a ja nie chcę zawieść zarówno ich jak i samej siebie... Drugą sprawą jest moja wena. Pomimo iż już prawie napisałam rozdział nie potrafię go dokończyć... Nic mi się w nim nie podoba i jakoś jak na razie nie mam żadnych chęci i tej jednej, cholernej rzeczy, która złączyłaby wszystkie moje pomysły w całość...
Co do Waszych blogów - będę się starała komentować, jednak nawet z tym bywa u mnie różnie, a teraz to już w ogóle będzie istna masakra. Z góry przepraszam, ale chcę napisać, że zawsze czytam wszystko, cokolwiek dodacie - zwyczajnie nie mam kiedy pokazać, że tam byłam.
Wrócę tu. Gdybym tego nie zrobiła to to by już była totalna klęska.
Koniec maja, czerwiec... To zarówno dużo i mało czasu. Po protu wrócę przed wakacjami.
Mam nadzieję, że tu ze mną zostaniecie, że mimo wszystko będziecie pamiętać o ''twórczości'' zwykłej nastolatki, która dopiero zaczyna poznawać czym jest życie. Mój blog na pewno zostanie skończony, jednak nie teraz, nie w tym momencie. Dopiero po jakimś czasie...
Jak na razie to by było na tyle. Mam nadzieję, że kiedy znowu tu zawitam za te dwa, trzy miesiące Wy dalej ze mną będziecie. Nie zapomnicie o tym blogu.
Zawsze Wasza - Maja♥
Nie wierzę w to co czytam ;O Ale trochę Cię rozumiem :/ Ja dawno zawaliłam szkołę i teraz żałuję bo mam teraz takie problemy, że już nie ma dla mnie ratunku :(
OdpowiedzUsuńDobrze Cię rozumiem, szkoła jest naprawdę okropna, ugh.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i wróć do nas wypoczęta, pełna energii i sił na pisanie xx
(Mój pierwszy komentarz na tym blogu miał wyglądać całkowicie inaczej, ale na razie chciałam dać jakikolwiek znak, że czytam ♥ Jak znajdę wolną chwilę, skomentuję poprzedni rozdział i wtedy wyrażę moją opinię (będzie mega pozytywna, hyh x) o Twoim blogu :3 )